W czasie kryzysu mediów, gazety, jeśli chcą przetrwać, muszą być innowacyjne. Czasem tą innowacją są nowe projekty internetowe realizowane przez wydawców, czasem umiejętne przełożenie treści z gazety papierowej. Nie można jednak zapominać o nowościach na papierze. I tutaj od czasu do czasu moją uwagę przykuwa amerykański miesięcznik "Esquire".
Jedną z takich innowacji może być podjęcie przez wydawcę decyzji o sprzedaży reklamy na pierwszej stronie gazety. Na ten krok zdecydował się ostatnio konserwatywny "New York Times" a gazety, które jeszcze tego nie robią, prawdopodobnie podążą za przykładem Szarej Damy.
Również "Esquire" zdecydował się udostępnić najcenniejsze miejsce w gazecie reklamodawcom. Zrobił to jednak w o tyle sprytny sposób, że mimo reklamy, okładka nie traci na atrakcyjności. Oto jak prezentuje się wierzchnia strona gazety w najbliższym wydaniu na luty:
Pierwszym reklamodawcą jest telewizyjny kanał Discovery. Reklama została specjalnie zamówiona na potrzeby kampanii na łamach miesięcznika "Esquire". Miejsce reklamowe kosztowało 250.000 dolarów.
"Esquire" to gazeta, która co jakiś czas stara się wyróżnić innowacyjnością. Mimo, że żyjemy w XXI wieku już parę lat, miesięcznik udowadnia, że nowe stulecie zaczęło się w listopadzie ubiegłego roku:
Było to pierwsze komercyjne użycie "elektronicznego atramentu" (e-ink) w prasie drukowanej.
Amerykańskie gazety muszą myśleć o nowych sposobach przyciągnięcia uwagi reklamodawców. Budżety reklamowe przeznaczane na prasę drukowaną szybko topnieją. W samych miesięcznikach ilość stron reklamowych w USA zmalała w całym 2008 roku o prawie 12 procent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz