19 listopada 2008

Wielomilionowy zbiór najpiękniejszych zdjęć dostępny w internecie

Już wkrótce, na stronach magazynu "LIFE", każdy internauta będzie mógł przeglądać jeden z największych na świecie zbiorów zdjęć. Najstarsze fotki datowane są na lata osiemdziesiąte XIX stulecia.

Zbiór pochodzi z archiwów magazynu "Life", jednego z najbardziej liczących się w XX wieku magazynu dla fotoreporterów. Kolekcja liczy sobie około 10 milionów zdjęć, można na nich zobaczyć między innymi takie postaci jak Marilyn Monroe, J. F. Kennedy, Barack Obama czy Hillary Clinton. Około 97% zdjęć z tego zbioru nie było dotąd opublikowanych. Póki co, pierwszą część kolekcji zdjęć można już oglądać na stronach Google.

Jak podaje brytyjski "Guardian", upubliczniona kolekcja zdjęciowa to efekt kooperacji internetowego giganta Google z magazynem "Life", który od półtora roku nie ukazuje się w druku i istnieje wyłącznie w internecie.



W zbiorze znajdą się dzieła najsłynniejszych fotoreporterów magazynu "Life". Dostępne mają być również filmy, w tym dokument zdający relację z zamachu na prezydenta USA, JFK'a. Ciekawą zapowiedź stanowi również obietnica umieszczenia zdjęć z nazistowskich Niemiec z lat 1937-1944.

W miniony wtorek umieszczono pierwsze 20% kolekcji zdjęć. Zbiór ma być sukcesywnie uzupełniany do 20 stycznia przyszłego roku, kiedy to nastąpi oficjalna inauguracja serwisu. Miliony zdjęć mają być dostępne nie tylko ze strony magazynu "Life", ale są już teraz możliwe do odnalezienia również przez wyszukiwarkę obrazów Google Image Search. W informacji prasowej, korporacja Google tak skomentowała opisywane wydarzenie:

"Decyzja, aby upublicznić wszystkie te obrazy była zainspirowana naszą misją zebrania informacji ze świata i uczynienia ich publicznie dostępnymi dla każdego. (...)Zaledwie mały procent tego zbioru był kiedykolwiek wcześniej publikowany. Reszta materiałów zgromadzona była w zakurzonych archiwach, na różnych nośnikach: kliszach, slajdach, szkle, czy starych drukach."


Decyzję magazynu "Life" analizuję jednak pod jeszcze innym kątem. Cieszy mnie tak wielka inicjatywa ze strony gazety, która zamykana była już kilkakrotnie (w tym ostatni raz ponad półtora roku temu). Będąc najsłynniejszym magazynem fotograficznym w drugiej połowie XX wieku, ze względu na słabnące zainteresowanie czytelników i dużą konkurencję ze strony internetu, redakcja zmieniła charakter gazety. "Life" jako magazyn po raz pierwszy przestał istnieć w 1972 roku, by po sześciu latach na nowo się ukazywać. W 2000 roku został ponownie zamknięty, a po czterech latach przywrócono go jako drukowany dodatek, cotygodniową wkładkę do 103 amerykańskich gazet (w tym takich gigantów jak "Washington Post" czy "Los Angeles Times"). W tej formie przetrwał około dwa lata, by następnie przenieść się tylko do internetu. Mimo kryzysu w branży, model (o ile można w tym przypadku mówić o planowanym modelu) przyjęty przez wydawnictwo TimeInc. zdaje się być strzałem w dziesiątkę.

Cała inicjatywa przykryta jest oczywiście parasolem Google, bez którego technologii, zebranie tych zdjęć w sieci (jak i prawdopodobnie nagłośnienie tego wydarzenia) byłoby niemożliwe.

Brak komentarzy: