... Lub raczej zrobił to celowo. Tak przynajmniej uważała grupa protestujących, która zebrała się w czwartek pod siedzibą redakcji "The Terrell Tribune". Podczas gdy w powyborczą środę panowała Obamomania, a mieszkańcy USA wykupywali pamiątkowe egzemplarze gazet, informacja o tym kto został nowym prezydentem nie tylko nie dostała się na okładkę lokalnej gazety teksańskiego hrabstwa Terrell, ale również została pominięta wewnątrz numeru. Na przodzie gazety ważniejszą okazała się informacja o wyborze nowego delegata hrabstwa. Jedyne "Obamowe" tematy z numeru dotyczyły reakcji rynków na nowego prezydenta (w kolumnie gospodarka, w drugiej części gazety) oraz wypowiedzi George W. Busha o planach płynnego przekazania władzy.
Jeden z redaktorów "Terrell Tribune" tak skomentował decyzję gazety: "Wydajemy gazetę, a nie książki pamiątkowe. Zdaliśmy relację z wyborów na delegata naszego hrabstwa. Uznaliśmy to za większe wydarzenie".
Dzień wcześniej gazeta na pierwszej stronie opisywała ostatnie 24 godziny kampanii kontrkandydata Baracka Obamy - Johna McCaina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz