4 czerwca 2008

WEF 2008: Multimedialna obsługa Forum Wydawców Prasy

Organizatorzy tej konferencji nie są wyłącznie teoretykami. Wiele mówi się tu na temat integracji redakcji, działania na wielu płaszczyznach: tekstowej, zdjęciowej, filmowej, mobilnej...

Jak policzyłem, relacje z konferencji możliwe są do obejrzenia i przeczytania dzięki pracy 10 młodych osób, zebranych i zmobilizowanych przez Robba Montgomery'ego - bloggera, medioznawcę i CEO serwisu społecznościowego dla video-dziennikarzy Visual Editors. Te młode osoby to w większości adepci dziennikarstwa Uniwersytetu w Goteborgu, którzy przy okazji zadań z wykonanych w ciągu minionych 3 dni, zdobywają ciekawe doświadczenie. Ich pracę można ocenić odwiedzając stronę Editors' Weblog.

A tak wygląda miejsce, w którym spędzili ostatnie 3 dni.Niewiele na tym zdjęciu widać, ale gdybym się cofnął, w kadrze znalazłaby się framuga drzwi.


Na pierwszy rzut oka, niewiele potrzeba do profesjonalnej obsługi tak wielkiego wydarzenia na rynku wydawniczym jak coroczne Światowe Forum Wydawców Prasy. Pokój wielkości ok 10 m.kw., 10 dziennikarzy (którzy jednocześnie potrafią stworzyć tekst, przeprowadzić wywiad przed kamerą i obsłużyć tę kamerę), dobra organizacja i redakcja funkcjonuje jak należy. Doliczyć do tego powinno się jeszcze około 100,000 dolarów w postaci sprzętu, który do tego pokoju trafił. Ten koszt jednak mimo wszystko jest symboliczny - w tym przypadku była to obsługa jednego eventu, ale patrząc na tę organizację można się zastanowić, dlaczego nie przełożyć takiej redakcji na obsługę większości miejskich eventów? Pójdźmy dalej, dlaczego redakcje gazet codziennych nie miałyby zaadoptować tego pomysłu i wzbogacać swoje strony internetowe dodatkowym contentem? Inwestycja musiałaby nastąpić teraz, ale jej celem byłoby zyskanie większej ilości czytelników, powiększenia widowni, a więc wygenerowaniem w przyszłości większych przychodów z reklamy umieszczanej na stronie.

Zagalopowałem się w moich przemyśleniach. Przecież to wszystko wydaje się takie proste, a jednak, wydawcy w Polsce (z niewielkimi wyjątkami) nie wykorzystują rozwiązań podawanych im na tacy.

Jako offtopic dodam, że Robba Montgomery'ego spotkałem dzięki Grzegorzowi Piechocie z "Gazety Wyborczej", którego również miałem dziś przyjemność poznać.

Brak komentarzy: