Rzadko kiedy "Gazecie Wyborczej" udaje się zrobić na mnie świetne wrażenie już od pierwszej strony. Tytuł ten traktuję jako silną na polskim rynku gazetę opiniotwórczą, której informacje są dla mnie ważne i z której poglądami nie zawsze się zgadzam. Niemniej jednak jest moją codzienną lekturą i dotąd nie wymagałem od niej zachęty już od pierwszej strony, ponieważ ważniejszy był dla mnie zawsze jej środek.
Tego, co zobaczyłem w sobotę, 23 maja, nie mogłem pozostawić obojętnie. Pierwsza strona to przykład bardzo dobrej współpracy fotoreportera z redakcją. Pozornie nudny temat, czyli kolejna różnica opinii prezydenta i premiera na temat kryzysu, została sprzedana w taki sposób, że z chęcią przeczytałem cały artykuł. Oceńcie zresztą sami:
Tak zestawione zdjęcia, opatrzone odpowiednim komentarzem oraz sugerujące współpracę między tymi panami (w to już chyba nikt nie wierzy), są dobrym nawiązaniem do przemówienia premiera, który podziękował głowie państwa za chęć pomocy. Gratulacje dla redakcji za tę okładkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz