W dzisiejszym dzienniku "Polska The Times" ukazał się artykuł pod tytułem "Drastyczne zdjęcia na portalu wojskowych". Gazeta krytykuje zdjęcia umieszczane na portalu Koledzy z wojska, ale... sama również je publikuje. Czy nie jest to moment, w którym do głosu powinna dochodzić etyka dziennikarska?
"Polska" opisuje dzisiaj portal społecznościowy "Koledzy z wojska". Obok krytyki umieszczanych na portalu zdjęć, redakcja publikuje przykłady tych zdjęć. Jedno z nich przedstawia nadpalone ciało z nienaturalnie wygiętą nogą. Na innym widać klęczących w kapturach jeńców z głowami przy ziemi. Na kolejnym zobaczyć można zakrwawione ciało i leżącą obok kończynę. Jeżeli mój opis nie jest dla czytelników wystarczający, odsyłam bezpośrednio do artykułu na stronę "Polski" (zakładka Infografiki).
Może i narażam się tym postem, ale zdjęcia, które zobaczyłem w dzisiejszej "Polsce", naprawdę mną wstrząsnęły. Bardzo jestem ciekaw opinii czytelników, czy rzeczywiście niezbędne było opatrzenie artykułu takimi właśnie zdjęciami.
Dodatkowo, w tekście przytoczona jest wypowiedź profesora Macieja Mrozowskiego z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, którego zdaniem "kodeksy dziennikarskie wyraźnie mówią, że okrucieństwo wojny można pokazać tylko wskazując na odpowiedzialnego za zbrodnię, np. ludobójstwa. Wymowa takich obrazów powinna odwoływać się do współczucia dla ofiar. Takich elementów nie mają zdjęcia opublikowane przez portal Koledzy z wojska - nie wiadomo kim są ofiary, w jakich okolicznościach zginęły o z czyjej ręki".
A ja w świetle przytaczanej wypowiedzi eksperta spytam: kogo bardziej obowiązują kodeksy dziennikarskie - użytkowników portalu społecznościowego czy redaktorów gazety codziennej?
2 komentarze:
Marku, zdecydowanie dziennikarzy (kogos w koncu musi to niech obowiazuje tych, ktorzy zawod wykonuja) ale w pogoni za sensacja, nakladami, reklamodawcami itd. nie zwraca sie na to juz uwagi.
Slabo sie sprzedaje? To seksem w i zbrodnia po oczach - bedzie sie sprzedawalo znacznie lepiej i slupki beda lepsze w excellu.
To byl dzisiaj jeden z glownych i walkowanych newsow w poranku w TVN24. Wszyscy odsylali do... papierowego wydania Polski.
ech, przez te 8 godzin codziennie jestem odłączony od TVN24 :(
Prześlij komentarz